533 113 625
turkusowydomek@onet.plProducent: Turkusowy domek |
Numer katalogowy: |
Kod EAN: |
Dzieło zostało ukończone w Rzymie w 1897, wystawiano je m.in. w Petersburgu, gdyż malarz liczył, że zostanie zakupione przez Galerię Tretiakowską. Ostatecznie do transakcji nie doszło, po śmierci artysty wdowa ofiarowała obraz Towarzystwu Przyjaciół Sztuk Pięknych w Warszawie. Obecnie Dirce znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Siemiradzki przedstawił scenę rozgrywającą się na arenie rzymskiego amfiteatru cesarza Nerona. W centrum kompozycji ukazany został martwy, potężny byk z przywiązanym do niego ciałem zamordowanej kobiety. Ciało męczennicy jest nagie i wyidealizowane, wbrew logice nie nosi na sobie żadnych śladów obrażeń. Z lewej strony stoi otyły Neron w otoczeniu dworzan, zaś z prawej czarnoskórzy niewolnicy z lektyką i grupa gladiatorów, którzy brali udział w widowisku.
Kompozycja oparta jest na diagonalach (liniach ukośnych), które skupiają uwagę oglądającego na centralnej części obrazu i sprawiają, że widz odnosi wrażenie uczestniczenia w przedstawionej scenie. Malarz skupił się na perfekcyjnym przedstawieniu szczegółów wykwintnych strojów, detali architektonicznych, bogactwa i przepychu. Nadmierna estetyzacja całej kompozycji kontrastuje z bezuczuciowym ukazaniem postaci, których obojętność i teatralne upozowanie kontrastuje z tematem obrazu.
Dirce chrześcijańska to typowe dzieło akademickie, świadczy o tym zarówno tematyka, jak i perfekcyjne użycie perspektywy, idealizacja postaci ludzkich i dbałość o szczegóły. Źródło inspiracji ujawnił sam Henryk Siemiradzki: Natchnął mnie tą myślą Renan swoim „Antychrystem”, w którym na podstawie autorów rzymskich opowiada, że chrześcijanki będące Rzymiankami skazywano na śmierć przez przywiązanie do byka, który goniony przez gladiatorów stawał się w końcu ich pastwą, wraz z ludzką ofiarą męczeństwa.
Obraz cieszył się znaczną popularnością, którą zapewniał temat męczeństwa pierwszych chrześcijan i nawiązania do mitologii greckiej. Ponadto rok wcześniej wydano w Krakowie Quo vadis Henryka Sienkiewicza, co powodowało, że obraz interpretowano też jako alegorię męczeństwa narodu polskiego.
Postępowi krytycy sztuki, m.in. Stanisław Witkiewicz, zarzucali malarzowi brak ekspresji postaci, ich teatralność i sztuczność. Zwracano uwagę, że pod przykryciem wirtuozerii technicznej artysty, egzotyki i przepychu przemycono chwytliwe przesłanie dla mało wyrafinowanego widza, mianowicie erotyzm i przemoc. Wpłynęły one znacząco na zainteresowanie płótnem. Po latach natrafiono na ślady, które potwierdzają te twierdzenia. Zachowała się fotografia zamówiona przez Siemiradzkiego i wykonana w rzymskiej rzeźni. Malarz wykorzystał nie tylko widok martwego zwierzęcia, ale także zaadaptował do swoich potrzeb sylwetki rzeźników i przypadkowych gapiów, które po „ubraniu” w bogate stroje stały się częścią jego obrazu. Ludzkie modele zostały potraktowane przez malarza jak manekiny, których często używał podczas tworzenia swoich dzieł. Uwidacznia się to głównie w braku emocji na twarzach wszystkich świadków zdarzenia.
Dodaj opinię, dzięki temu również i Ty otrzymasz wiarygodną informację o produkcie